Znamy pierwsze ustalenia w sprawie katastrofy na ul. Malcharczyka we Wrocławiu
Jeden z budynków gospodarczych w pobliżu miejsca, gdzie w ubiegłym tygodniu doszło do osunięcia nadbrzeża, został wyłączony z użytku. To decyzja nadzoru budowlanego. Przyczyny katastrofy wyjaśnia specjalna komisja. Wyjaśnia nie tylko to dlaczego doszło do katastrofy, ale także to do kogo dokładnie należy nadbrzeże.
Szeroką i długą na sto metrów wyrwę w ziemi ogrodzono. Początkowo podejrzewano, że do katastrofy mogła doprowadzić zacumowana w pobliżu barka, która osłabiła konstrukcję nadbrzeża. Teraz eksperci częściej podkreślają fakt, że miejsce to nie było od blisko stu lat remontowane.
Nie wiadomo kiedy dokładnie komisja przedstawi oficjalne wyniki swoich prac. Uszkodzone nadbrzeże jest stabilne. Niewykluczone jednak, że w czasie intensywnych opadów deszczu może dojść do kolejnych uszkodzeń.