Zupa to nie tylko posiłek. To też okazja do rozmowy – dołącz do wolontariuszy!
Zupa to nie tylko posiłek. To też okazja do rozmowy i pomocy – mówią wolontariusze oddolnej inicjatywy pod hasłem Zupa Na Wolności. W każdą niedzielę od prawie trzech lat ochotnicy rozdawali potrzebującym ciepłe posiłki przed Narodowym Forum Muzyki.
mówił Konrad Stanowicz, współzałożyciel Zupy na Wolności.
Teraz przez pandemię wolontariusze musieli zrezygnować z wydawania zupy. Jednak w zamian za to kilka razy w tygodniu wychodzą na ulice miasta i docierają do poszczególnych potrzebujących, rozdając im kanapki i ubrania. Często dużą pomocą jest też sama rozmowa. Wolontariusze znają niektórych swoich podopiecznych już od kilku lat.
mówiła Joanna Drab-Pasierska, jedna z wolontariuszek Zupy na Wolności
Chociaż pogoda zrobiła się już nieco wiosenna, najgroźniejsze dla osób bezdomnych są noce, które nadal potrafią być mroźne. Boimy się o nich – mówi Konrad Stanowicz.
Przedstawiciele zupy na wolności zapewniają, że osoby, które chciałyby wziąć udział w akcji nie muszą bać się o swoje bezpieczeństwo.
Grupie aktywistów udało się także wydać ponad tysiąc egzemplarzy specjalnych przewodników dla osób w kryzysie bezdomności. W niewielkich broszurach, na mapie zaznaczone są miejsca, w których można znaleźć nocleg, jedzenie, ubrania, a także inne formy pomocy. Jak zaznaczają członkowie grupy, przewodniki przydają się też samym wolontariuszom.
Zainteresowani dołączeniem do grupy wolontariuszy mogą zgłaszać się poprzez facebookowy fanpage Zupy na Wolności.