Grypa kładzie kolejnych wrocławian do łóżek, a ZUS sprawdza, czy mieszkańcy rzeczywiście są chorzy. Może to nas uderzyć po kieszeni, co pokazuje ubiegły rok. Kontrolerzy ZUS sprawdzili wówczas ponad 19 tysięcy zwolnień lekarskich. A wystawiono ich ogrom - ponad 900 tysięcy.

Takie sprawdziany się opłaciły. W rezultacie kontroli w kasie zakładu zostało blisko 650 tysięcy złotych. Uznano bowiem, że blisko 750 dokumentów wystawiono mieszkańcom bezzasadnie. Z czego prawie 600 dotyczyło symulowania choroby, a reszta tego, czy rzeczywiście korzystamy ze zwolnień tak, jak zapisano, czyli przykład leżymy w łóżku, a nie robimy remont. Rekordzista oddał ponad 30 tysięcy za ponad 4 miesiące „lewego” L4. Ale przynajmniej pewnie oszczędził na receptach w aptece…