Sprawdzamy jak obecnie wygląda tam sytuacja i czy rozpoczęło się już wiosenne baby boom
Prawie 90 opiekunów, w okrojonym składzie, przez 7 dni w tygodniu dba o 12 000 zwierząt…
Jak mówi Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego zoo – straty są 100% gdyż jedynym przychodem Zoo są zwiedzający…
A jak to jest z samymi zwierzętami, tęsknią za zwiedzającymi czy może cieszą się z takich wakacji?
Jeżeli my natomiast stęskniliśmy się za zwierzętami równie mocno jak one za nami, to Zoo Wrocław na swoim facebookowym profilu prowadzi specjalne transmisję na żywo. Pracownicy prezentują wybrane gatunki podchodząc do nich z kamerą jak najbliżej się da. W #domowymZOO, królował już Dzieciniec czy kotik afrykański i pawian masajski, a dzisiaj o godz. 12 mamy okazję by stanąć twarzą w twarz z nosorożcem indyjskim Manasem. Spotkania prowadzą duety – opiekun zwierząt i edukator, a najmłodsi wielbiciele zwierząt dostają specjalne zadanie domowe w postaci pracy plastycznej bądź zagadki.
Ważną częścią ogrodu zoologicznego jest pożywienie. Oczywiście to dla zwierząt. Taką żywność często trzeba sprowadzać zza granicy, a jak z tym obecnie wygląda sytuacja?
Warto również wspomnieć o tym miłym aspekcie nadchodzącej wiosny i tzw. baby boom…
Podsumowuje Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego zoo.