Koleje Dolnośląskie jednak nie kupią używanych pociągów, które miały rozładować tłok na linii do Trzebnicy i Żar
Nie będzie zakupu używanych spalinowych pociągów przez Koleje Dolnośląskie. Przynajmniej na razie. Kilka miesięcy temu informowaliśmy Was w Wiadomościach Radia GRA, że regionalny przewoźnik za pieniądze z kredytu i sprzedaży niepotrzebnego majątku chce sprowadzić dwa szynobusy z drugiej ręki.
Ogłosił w tej sprawie przetarg, ale wygląda na to, że musi na razie zmienić plany…
– mówi wiceprezes Kolei Dolnośląskich Piotr Malepszak w rozmowie z reporterem Radia GRA Damianem Zdancewiczem. Pojazdy miały pomóc rozładować tłok w pociągach na najbardziej obleganych połączeniach na liniach bez trakcji elektrycznej – do Żar i Trzebnicy.
Pisaliśmy o tym: Koniec problemów z dojazdami do Żar i Trzebnicy? Koleje Dolnośląskie kupią używane szynobusy na kredyt
Sytuację mają jednak uratować nowe, nieplanowane wcześniej zakupy:
– wyjaśnia. Te pojazdy będą mogły jeździć do Trzebnicy, Sobótki i Jelcza. Zwolnią więc nieco taboru na inne oblegane trasy – jak ta w stronę niemieckiej granicy.
Więcej na ten temat: 11 nowych pociągów, w tym 6 spalinowych na trasę do Trzebnicy, Sobótki, Jelcza. Są kolejne unijne miliony
Na to będzie jednak trochę poczekać. Czy to oznacza, że rozwój sieci KD zwolni? Zdaniem Malepszaka – niekoniecznie:
KD mają także dwa szynobusy marki Kolzam, których próbują się pozbyć. Jak na razie bezskutecznie – niedawno zakończył się przetarg w tej sprawie, nie było chętnych na kupno. Wozy stoją w bazie, bo nie nadają się do jazdy bez gruntownej naprawy, która nie opłaci się przewoźnikowi. Firma pożyczała też przez kilka miesięcy dwa szynobusy. Jeden wrócił już do właściciela, drugi – wkrótce będzie trzeba oddać, bo zbliża się termin jego remontu.