Radio Gra Wrocław Home

Muzyka Wybrana Dla Ciebie • Radio Gra Wrocław 95.1 FM Słuchaj Online Facebook

Sąd Apelacyjny ponownie rozpoznaje kwestię kary dla matki skazanej za zabójstwo czworga noworodków

Facebook

Ponowny proces Aleksandry J., pierwotnie skazanej na 25 lat więzienia za zabójstwo czworga jej noworodków, rozpoczął się w piątek przed Sądem Apelacyjnym we Wrocławiu.

fot. pexels.com
/fot. pexels.com/

Sąd zajął się kolejny raz tą sprawą, po tym jak Sąd Najwyższy uwzględnił kasację Prokuratora Generalnego na niekorzyść J. Sąd Apelacyjny ponownie ma zbadać kwestię kary wymierzonej oskarżonej.

Zbrodnia, za którą Aleksandra J. została skazana na 25 lat więzienia wydarzyła się w Ciecierzynie pod Kluczborkiem na Opolszczyźnie. Do zabójstw doszło w latach 2013-2018 na wsi, gdzie mieszkała 28-letnia Aleksandra J. i jej 37-letni partner Dawid W. Pod koniec 2018 r. na posesji Dawida W. znaleziono szczątki czworga noworodków, których rodzicami byli oskarżeni. Policję powiadomili pracownicy społeczni, których zaniepokoił brak niemowlęcia w domu, choć domyślali się, że Aleksandra J. była w ciąży.

W marcu 2020 r. Sąd Okręgowy w Opolu skazał na dożywocie oboje rodziców. Od nieprawomocnego wyroku odwołała się obrona obojga oskarżonych. Sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, który w kwietniu 2021 r. obniżył wcześniej orzeczone kary. Zgodnie z prawomocnym wyrokiem matce wymierzono 25 lat, a ojcu 15 lat więzienia. W przypadku matki sąd wziął pod uwagę jej stan psychiczny, wpływ jej partnera, trudną sytuację życiową i obawę o to, że zostanie jej odebrane najstarsze dziecko. Z kolei w przypadku ojca sąd II instancji zmienił kwalifikację czynu z podżegania na pomocnictwo.

Kasację od tych wyroków złożyli zarówno obrońcy skazanych, jak i – w zakresie wymierzonych kar – Prokurator Generalny. W marcu tego roku Sąd Najwyższy oddali kasację w odniesieniu do Dawida W. W odniesieniu do Aleksandry J. SN zdecydował, że ostateczny jest wyrok co do winy oskarżonej, ale ponownie nakazał Sądowi Apelacyjnemu we Wrocławiu zbadać kwestię kar jednostkowych, które można wymierzyć oskarżonej, jak i kary łącznej.

W piątek podczas rozprawy przed Sądem Apelacyjnym we Wrocławia Aleksandra J. powiedziała, że do zabójstw jej noworodków nigdy by nie doszło, gdyby nie „toksyczny związek z jej partnerem”.

„Gdyby nie to jak psychicznie wpływał na mnie ten mężczyzna, to moje dzieci wszystkie byłyby przy mnie. Bardzo żałuję tego co się stało, nikt mi nie pomógł w sytuacji, w której byłam; prosiłam o rozmowy z psychologiem, ale nie otrzymałam wsparcia przez ten cały czas”

– mówiła kobieta.

Według prokuratury, pierwsze dziecko urodziło się w 2013 r.

„Ostatnie dziecko – dziewczynka, przyszła na świat 30 listopada 2018 r. Kobieta zostawiała noworodki w torbach foliowych. Jak ustalili biegli, w jednym przypadku dziecko zostało uduszone przy pomocy elastycznego materiału zawiązanego wokół szyi. Pierwszego noworodka zakopała na terenie posesji, pozostałą trójkę schowała w nieczynnym piecu. Na miejscu zamieszkania oskarżonych znaleziono szczątki czworga dzieci – dwóch dziewczynek i chłopczyka. Płci czwartego dziecka nie udało się ustalić”

– informowała wcześniej prokuratura.

W sądach ustalono, że matka udusiła dzieci bezpośrednio po porodzie. W sprawie przyznała się do winy. Mówiła, że zrobiła to, bo zależało jej na utrzymaniu związku z Dawidem W., od którego była – jak twierdziła – uzależniona ekonomicznie, emocjonalnie i z którym miała już kilkuletniego syna.

W. nie przyznał się do winy. W śledztwie zapewniał, że nic nie wiedział o ciążach swojej partnerki i losie ich czworga dzieci. Jednak m.in. z wyników badań na wykrywaczu kłamstw, którym go poddano, miało wynikać, że mężczyzna próbował okłamać śledczych.

źródło: PAP

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj