Posiadamy kolekcję, w której są prace naszych obecnych i byłych dydaktyków, artystów współpracujących z uczelnią i nie było żadnego włamania do naszego magazynu. Ten news jest całkowicie nieprawdziwy - powiedziała w rozmowie z PAP Aleksandra Zaczek, rzeczniczka prasowa Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, odnosząc się do informacji krążących w internecie.
„Skradziono 6 rzeźb artysty Macieja Kasperskiego, profesora uczelni na Wydziale Ceramiki i Szkła, który przechowywał swój dorobek artystyczny w magazynie ASP” – taki komunikat pojawił się w internecie.
Informacja szybko się rozprzestrzeniła. Udostępniły ją strony poświęcone sztuce współczesnej i niektóre media. Problem w tym, że to tzw. fake news. Jak powiedziała PAP Aleksandra Zaczek, rzeczniczka prasowa Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, „nie było żadnego włamania”.
„W magazynie mamy olbrzymią kolekcję sztuki, prowadzoną przez Ośrodek Dokumentacji Sztuki ASP. To jest kolekcja, w której są prace naszych obecnych i byłych dydaktyków, artystów współpracujących z uczelnią i nie było żadnego włamania do tego magazynu. Ten news jest całkowicie nieprawdziwy, ale oczywiście pochylamy się nad nim, sprawdzamy te informacje, ale żadnego włamania nie było”
– powiedziała w rozmowie z PAP Aleksandra Zaczek.
Rzeczniczka ASP dodała, że wszystkie prace profesora Macieja Kasperskiego są bezpieczne.
„W kolekcji ASP znajdują się trzy prace profesora, które uczelnia zakupiła i wszystkie te trzy prace są bezpieczne, mają się dobrze, nie zostały skradzione”
– powiedziała rzeczniczka.
Przedstawiciele uczelni nie wiedzą, skąd wzięła się informacja o kradzieży. Rzeczniczka powiedziała, że stara się o usunięcie nieprawdziwych informacji z sieci.
„My także przyglądamy się temu wpisowi i próbujemy się skontaktować z tym portalem i zapytać, dlaczego takie informacje zostały tam opublikowane, skąd się wzięły”
– powiedziała Aleksandra Zaczek.
O rzekomą kradzież zapytaliśmy też rzeczniczkę wrocławskiej policji. Jak powiedziała PAP Aleksandra Freus z KMP we Wrocławiu, „faktycznie Akademia Sztuk Pięknych nas o niczym nie powiadamiała”.
„Mogę powiedzieć tylko, że nie doszło do kradzieży z włamaniem, na skutek której okradziono ASP”
– powiedziała Aleksandra Freus.
Jak jednak powiedziała policjantka, „5 października zostało złożone zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa”.
„Dotyczy ono kradzieży mienia w postaci dzieł artystycznych. Przedmioty miały zostać skradzione z pomieszczeń piwnicznych Akademii Sztuk Pięknych z ul. Traugutta 19. Prowadzone jest w związku z tym postępowanie pod nadzorem prokuratury dotyczące kradzieży tj. o czyn z art. 278 par. 1 Kodeksu Karnego, a straty oszacowane przez osobę zgłaszającą zostały wycenione na kwotę 50 tys. zł”
– przekazała PAP st. asp. Aleksandra Freus.
Rzeczniczka ASP podkreśliła, że „policja się z nami nie kontaktowała”.
„Myśmy nie zgłaszali kradzieży i nie znam tej sprawy. Jeśli rzeczywiście jest prowadzone jakieś dochodzenie, to władze uczelni powinny zostać o tym poinformowane”
– powiedziała Aleksandra Zaczek.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP, zawiadomienie złożyła osoba z rodziny zmarłego profesora.
źródło: PAP