Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu skierowała w środę wniosek do prokuratora regionalnego o przekazanie śledztwa w sprawie śmierci norweskiego sportowca, Leo K. poza okręg wrocławski. 28-latek zmarł w ubiegły piątek po policyjnej interwencji.
Śledztwo w związku ze śmiercią 28-letniego Leo K., zawodnika futbolu amerykańskiego grającego w Panthers Wrocław wszczęte przez Prokuraturę Rejonową dla Wrocławia Psie Pole kontynuuje Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.
Jak poinformowała w środę jej rzeczniczka prok. Anna Placzek-Grzelak, po wykonaniu „niecierpiących zwłoki czynności i zabezpieczeniu dowodów” do Prokuratora Regionalnego we Wrocławiu skierowany został wniosek o przekazanie postępowania do prowadzenia jednostce prokuratury spoza okręgu wrocławskiego.
Rzeczniczka zaznaczyła, że jest to standardowa procedura w tego typu sytuacjach.
Podkreślenia wymaga fakt, iż kierowanie takowego wniosku w okresie wcześniejszym, co wydają się niezasadnie sugerować dziennikarskie tezy, bez podjęcia niezbędnych i koniecznych czynności o charakterze dowodowym, narażałoby interes śledztwa i stanowiłoby zagrożenie dla wyjaśnienia w jego toku wszelkich okoliczności faktycznych
– przekazała.
Wskazała też, że w realizację czynności od początku postępowania, ze względu na jego wagę i charakter, zaangażowanych było kilku prokuratorów. Zarówno na poziomie Prokuratury Rejonowej Psie Pole, jak i następnie 1 Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej. W postępowaniu – jak dodała – od początku uczestniczą także funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych Policji.
Prokuratorzy równolegle wykonywali wszelkie niezbędne czynności. Podjęcie natychmiastowych działań, realizowanych z dużym zaangażowaniem i skrupulatnością, miało na celu kompleksowe i precyzyjne zabezpieczenie wszelkiego materiału dowodowego
– podała prok. Placzek-Grzelak.
W komunikacie prokuratury podkreślono, że:
wszelkie insynuacje pojawiające się w artykułach prasowych, poddające w wątpliwość obiektywizm i rzetelność prokuratorów, w tym wskazywanie na zatrudnienie małżonka referenta sprawy, nie mają wartości merytorycznej, a ich jedynym celem jest wzbudzenie sensacji oraz zaniepokojenia opinii publicznej
Prokuratura nawiązała tym samym do artykułu prasowego, w którym podano, że na prowadzącą śledztwo wyznaczono prokuratorkę, która jest żoną policjanta.
Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, iż w piątek, 25 sierpnia w godzinach nocnych, w związku ze zgłoszeniem zakłócania ciszy nocnej i spokoju na jednym z wrocławskich osiedli, patrol policji podjął interwencję wobec 28-letniego obywatela Norwegii.
Podczas czynności, w rozmowie z funkcjonariuszami, mężczyzna miał przyznać, że jest pod wpływem alkoholu oraz narkotyków.
W trakcie interwencji, mężczyzna stawał się coraz bardziej pobudzony i agresywny, szarpał się i wyrywał, wezwano w związku z tym kolejne partole policji. Mężczyzna został obezwładniony
– podała prokuratura.
Ze względu na duże pobudzenie zatrzymanego oraz jego stan psychofizyczny na miejsce wezwano również pogotowie ratunkowe. Następnie zastosowało wobec niego środki uspokajające. W pewnym momencie mężczyzna stracił przytomność i konieczne było podjęcie resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Po przywróceniu czynności życiowych Leo K. został przewieziony do szpitala, gdzie po około godzinie zmarł.
Zakończona została już sekcja zwłok mężczyzny, ale prokuratura na ten moment nie udziela informacji na temat jej wyników.