Okno Życia ratuje dzieci, które – gdyby nie ono – być może zginęłyby. Siostry Boromeuszki prowadzące ośrodek, przy którym działa okno, chciałyby jednak, by było ono używane jak najrzadziej. Choć dla zdesperowanych mam wydaje się ono jedynym rozwiązaniem, to jest także inna droga.
Zakonnice cieszą się, gdy przyszli rodzice będący w trudnej sytuacji zgłoszą się wcześniej. Mogą wtedy lepiej pomóc i chętnie to robią:
– mówi siostra Ewa Jędrzejak, boromeuszka z fundacji Evangelium Vitae. Ośrodek prowadzony przez siostry zakonne to zresztą nie tylko Okno Życia. Oferuje on także pomoc tym rodzicom, którzy mimo trudnej sytuacji – chcą zatrzymać i wychować dziecko. Z myślą o nich powstał Bank Niemowlaka:
Boromeuszki służą wsparciem nie tylko materialnym. Przy ul. Rydygiera prowadzą też poradnię rodzinną dla matek i ojców w różnych kryzysach, szkołę rodzenia czy poradnię laktacyjną.
