Uniwersytecki Szpital Kliniczny jako pierwszy na Dolnym Śląsku pracuje nad wdrożeniem innowacyjnej metody
Bieganie, jazda na rowerze, fizyczna praca czy nawet domowe obowiązki – wszystkie te przyjemności, dla osoby z chorymi stawami, potrafią zamienić się w koszmar. Jeszcze niedawno uszkodzenie kolan czy stawu biodrowego oznaczało konieczność wszczepienia pacjentowi endoprotezy.
Dzisiaj – lekarze mogą pobrać od pacjenta jego własne komórki, rozmnożyć je w warunkach laboratoryjnych i wszczepić z powrotem, by odtworzyły one w ten sposób zniszczone chrząstki. Uniwersytecki Szpital Kliniczny przy Borowskiej jako pierwszy na Dolnym Śląsku pracuje nad tym, by tę metodę zastosować w praktyce:
– mówi Iwona Kamińska z zespołu pracującego nad metodą. Chodrocyty to właśnie komórki tkanki chrzęstnej, które wrocławscy lekarze będą w przyszłości pobierać od pacjentów, rozmnażać i wszczepiać z powrotem do organizmu – dokonując w ten sposób przeszczepu. A w zasadzie: autoprzeszczepu, bo biorca i dawca to jedna i ta sama osoba:
Nowa metoda to także większa szansa powodzenia w leczeniu:
Przed zespołem naukowców jednak dużo ciężkiej pracy. Dopiero co udało im się wyposażyć pracownię do przeprowadzania eksperymentów. Na wybudowanie czeka laboratorium, które będzie mogło służyć już do hodowli komórek przeznaczonych do wszczepienia pacjentom:
Budowa nowego laboratorium może pochłonąć pół miliona złotych.
