Już w najbliższy poniedziałek (2 października) we Wrocławiu rusza miejska rywalizacja "W Kółko Kręcę". Przez dwa miesiące wrocławianie wybierając rower jako swój główny środek transportu, będą rywalizować o nagrody.
Jak podaje wrocławski Urząd Miejski – „W kółko kręcę” to rywalizacja rowerowa adresowana m.in. do aktywnych zawodowo, studentów, uczniów szkół ponadpodstawowych czy seniorów.
Celem akcji jest promocja roweru jako szybkiego, zdrowego, taniego i niezależnego środka transportu w przestrzeni miejskiej, a także przedłużenie sezonu rowerowego – podano.
Zachęcamy do pobrania aplikacji. Tam się logujemy i rejestrujemy przejazdy. Po co jeździmy? Po to, żeby było fajnie i żebyśmy do pracy dojeżdżali od razu już z siłami i naładowani energią. Ale też po to, żeby zdobyć fajne nagrody. W tej edycji mamy ich blisko 3000 nagród. Są 3 rowery. Będą przyznawane za 4, 14 i 44 miejsce tak, żeby każdy miał szansę rower otrzymać. Ale są też koszulki, bluzy, czy na przykład wejściówki do parków rozrywki
– mówiła Ula Jagielnicka z Biura Zrównoważonego Transportu Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Ważne jest to, że najbardziej punktowane są przejazdy praca-dom, dom-praca. Czyli takie regularne przejazdy. Nie liczy się odległość. Niektórzy będą mieć 10 km, inni kilometr. Natomiast liczone jest 50 punktów dodatkowych od 1,5 km. Jeżeli 5 dni z rzędu będziemy jeździć regularnie do pracy to dostajemy kolejne punkty. Punkty również dostajemy za to, że zaprosimy znajomych i przyjaciół do rywalizacji
– dodaje.
Rywalizacja będzie mogła odbywać się w utworzonych grupach szkolnych czy uczelnianych. Uczestnicy mogą również tworzyć firmowe grupy.
W zeszłorocznej jesiennej edycji udział wzięło ponad 1400 uczestników, którzy pokonali razem ponad 530 tysięcy kilometrów. Jest to odległość dłuższa niż dystans z Ziemi na Księżyc i odległość odpowiadająca trzynastokrotnemu okrążeniu Ziemi po równiku.
Dzięki zeszłorocznym przejazdom w ramach „W kółko kręcę” ograniczono emisję blisko 75 tysięcy kilogramów dwutlenku węgla.