Działacze Ekostraży zastępują mamę… malutkiej wiewiórce
Zagubione zwierzątko chciały zadziobać wrony. Pomogła mu jedna z wrocławianek. Ale to nie koniec walki o życie maleństwa.
Wiewiórka liczy sobie zaledwie kilka dni. A odchowanie takiego oseska nie jest łatwe. Wolontariusze Ekostraży muszą ze sobą zabierać maleństwo nawet do pracy, bo wymaga ono karmienia co 2-3 godziny. Również w nocy, więc o spokojnym śnie można zapomnieć.
Zwierzę wymaga pilnej uwagi przez cały czas – niestety, mimo starań wolontariuszy nie zawsze takim dzikim maluchom udaje się osiągnąć dorosłość. Ekostraż to jedna z nielicznych instytucji, która opiekuje się oseskami takich właśnie zwierząt, jak wiewiórki, jeże czy zające. Są one karmione kozim mlekiem, którego stowarzyszenie potrzebuje ogromne ilości. Tutaj musi liczyć na swoich darczyńców.