Lekarze alarmują, że koronawirus może powodować udary mózgu u osób w wieku 30 i 40 lat. To pacjenci, którzy nie byli wcześniej w grupie ryzyka udarów. Powodem jest zwiększona krzepliwość krwi spowodowana przez wirusa COVID-19.
W radiu GRA rozmawiamy z prof. Bogusławem Paradowskim z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu…
Tłumaczy prof. Bogusław Paradowski – Zastępca Kierownika Kliniki Neurologii w USK we Wrocławiu.
Udar powoduje poważne, nieodwracalne konsekwencje w organiźmie jeśli nie zostanie wcześnie usunięty. Kiedy przepływ krwi jest zatrzymany, komórki mózgowe umierają bezpowrotnie. Dochodzi wówczas do poważnego uszkodzenia mózgu…
Jak donoszą lekarze, grupa pacjentów narażonych na udary jest teraz zdecydowanie młodsza…
Jak zauważa profesor Paradowski – chorych jest mniej, ale to nie oznacza, że zmniejszyła się ilość udarów. Sytuacja epidemiologiczna w kraju wpływa na to, że mniej pacjentów zgłasza się do szpitali. Trudniej także o zdiagnozowanie pacjentów w ośrodkach lokalnych…
Najskuteczniejszym sposobem leczenia udaru jest oczyszczenie żył i tętnic, ale należy to zrobić w ciągu 6 godzin. Kluczową rolę odgrywa tutaj czas. Przypomnijmy o objawach, które powinny nas niepokoić i mogą wskazywać na udar…
Wygląda na to, że koronawirus powoduje zwiększone krzepnięcie krwi w dużych tętnicach, co może prowadzić do ciężkiego udaru.