Czy będą problemy z wydostaniem się i dotarciem do Wrocławia?

Na razie – nie. Pracownicy nie planują strajku, zamierzają jednak pikietować. Zbiorą się pod dworcem tymczasowym PKS już w piątek (18.12.) o 13.00. Czego się domagają? Lepszych warunków pracy. Narzekają na niskie zarobki. Ale przede wszystkim – na obciążenie dodatkowymi obowiązkami.

Kierowcy nie tylko prowadzą autokary na międzymiastowych trasach. Muszą także na przykład sprzątać i opróżniać toalety. Nie mając do tego ani sprzętu, ani nawet ochronnych ubrań. Zarzucają też swojemu pracodawcy, czyli holdingowi szkockiego miliardera Briana Soutera, łamanie praw pracowniczych. Firma ich zdaniem nie zapewnia kierowcom odpowiednich warunków do wypoczynku i źle rozlicza czas pracy.

Utrudnia też ponoć działalność związkową. Jak utrzymują, zrzeszeni pracownicy są szykanowani: otrzymują na przykład bardzo niekorzystne grafiki. Są też zwalniani dyscyplinarnie, pod – jak to określają – byle pretekstem.

Protesty odbywają się w tym tygodniu w całym kraju. Na razie są to tylko pikiety. Jeżeli jednak sytuacja pracowników się nie poprawi – w marcu może dojść do strajku i autokary nie wyjadą na trasy.