Kolędy to jest ewenement- mówi nam organista Paweł Seligman. Od ponad 20 lat gra w kościołach podczas mszy, te grudniowe są wyjątkowe, bo kolędy śpiewamy z wyjątkową ochotą. Kolędy śpiewamy dużo pewniej, dużo głośniej, dużo chętniej.

Mamy radosne słowa i melodie, które wpadają w ucho, stąd ta łatwość śpiewania– mówi nam organista:
Raz, że słowa oczywiście, słowa są podniosłe, uroczyste i takie bardzo wpadające w umysł, ale melodie wpadają w uchu przede wszystkim. Melodie są często skoczne, często wywodzące się z tradycji ludowej, są to nasze polskie tańce narodowe, często są to melodie kilkusetletnie i to też powoduje, że czujemy się tak bardzo swojsko, polsko.
Melodie kościelnych, podniosłych kolęd oparte są na polskich tańcach narodowych. Oto przykłady:
Chciałbym powiedzieć o dwóch kolędach. Kolęda „Bóg się rodzi”, która jest polonezem, która jest najprawdopodobniej skomponowana jeśli chodzi o melodię przez Karola Kurpińskiego, wiadomo, że to nie jest melodia Kurpińskiego, ale pochodząca z Podlasia, ze wschodnich dawnych Kresów. I tak powinna być grana- jak polonez- szybko dość, żwawo, w rytmie poloneza, z tymi tradycyjnymi stukanymi, że tak kolokwialnie powiem, rytmami. Podobnie jak polonezem jest przepiękna polska kolęda „W żłobie leży”.
W Wigilię 2018 roku, 24 grudnia, obchodzimy 200 rocznicę skomponowania kolędy „Cicha noc”. To wyjątkowa pieśń bożonarodzeniowa, pierwotnie zagrana była na… gitarze:
Kolęda „Cicha noc” jest przetłumaczona na 300 języków, w tym na dialekty afrykańskie, na język mongolski, mandaryński, na filipiński (…). Chyba nie ma języka czy dialektu, na który nie byłaby ta kolęda przetłumaczona. Tekst mówi o narodzeniu bożej dzieciny, jest bardzo uroczysty i trochę wzruszający, ale przede wszystkim chyba melodia; melodia, która jest spokojna, nie jest takim walcem szybkim, jest to może walc, ale taki uroczysty, spokojny. Ciekawostka: ta kolęda była zagrana pierwotnie… na gitarze.
„Cicha noc” ma cudowną, świąteczną historię, posłuchajcie:
Nikt 200 lat temu nie przypuszczał, że kolęda „Cicha noc” stanie się takim przebojem:
Bardzo wpada w ucho, jest też łatwa do nauczenia, stała się nie tylko wielkim szlagierem muzycznym, jeśli mogę tak powiedzieć, przetłumaczona na ponad 300 języków, ale niejako ikoną popkultury. Kolędy słuchać nawet w grach komputerowych.
Następną wyjątkową polską kolędą jest „Lulajże Jezuniu”:
Za tę kolędę, zwłaszcza w zaborze rosyjskim, karano, co pokazuje, że już 200 lat temu, w XIX wieku była bardzo popularna i przypomnę, że to właśnie kolęda „Lulajże Jezuniu”, melodia tej kolędy, oczywiście stylizowana w taki sposób artystyczny, znalazła się w słynnym Scherzo h-moll opus 20 Fryderyka Chopina, w środkowej części słyszymy tę melodię „Lulajże Jezuniu”.
W polskich kolędach słychać polskie wątki, to podniosłe wątki…
Pieśni bożonarodzeniowe można podzielić na trzy grupy. Są kolędy, pieśni kościelne, mówiące wprost o narodzeniu Chrystusa. Drugą grupą są pastorałki, czyli kolędy domowe:
Pastorałki z reguły nie są grane podczas mszy, choć jest wyjątek. To pastorałka góralska „Oj maluśki, maluśki”, zdarza się, że zagrają ją nawet organiści.
A trzecią grupą pieśni bożonarodzeniowych są piosenki świeckie, zimowe, nawiązujące luźno do świąt:
Jest w Polsce grupa kolęd, które nie są skomponowane przez Polaków, ale mocno zakorzenione w naszej tradycji:
Określone kolędy mają określony czas kiedy powinny być grane i śpiewane:
Śpiewamy w domach i kościołach tylko małą część z polskich kolęd i pastorałek, jest ich grubo ponad 1000- mówi Paweł Seligman, muzyk, organista, który zachęca, aby sięgać także po te mniej znane:
To Paweł Seligman, organista, wykładowca. Rozmawiał Jan Bacza.