Niecodzienna inicjatywa pana Macieja z Wrocławia. W czynie społecznym pomalował sąsiadom garaże. Ale to nie takie zwykłe malowanie. Na bramach garażowych i murach przy ulicy Żagańskiej powstał mural z górskim pejzażem.
Malowidło na garażach przy ulicy Żagańskiej we Wrocławiu powstawało etapami. 10 lat temu Pan Maciej pomalował swój garaż. Po 3 latach pomalował kolejną ścianę obok garażu. Później jego małżonka przekonywała go, że przydałoby się jeszcze coś namalować. Następnym etapem była wieża. W 2021 roku mężczyzna pomalował następny garaż. I to miał być już koniec.
Sąsiedzi zaczęli mówić: Może jeszcze coś namalujesz? Zacząłem następny garaż i następny. Dwa tygodnie temu skończyłem ostatni
– opowiada pan Maciej, autor muralu.
Malował w czynie społecznym. Wykorzystywał farby niezużyte przez innych podczas malowania mieszkania. Pan Maciej znajdował je przy kontenerach na śmieci. A skąd pomysł właśnie na górską tematykę? Jak się okazało, inspiracja przychodziła stopniowo.
Namalowałem ten tunel. Taki pomysł mi przyszedł do głowy, kiedy byliśmy w Długopolu-Zdroju. Tam jak się wysiada na dworcu kolejowym, jest tunel i taki właśnie widok z tego tunelu. Następnie z tymi górami, to już praktycznie moja żona była taką inicjatorką. Mówiła: Jeździmy w góry, tak je kochamy, namaluj coś górskiego
– mówi pan Maciej.
Mamy widoczek gór z domem tyrolskim. Ostatni garaż to pejzaż na przełęcz koło Innsbrucku. Tam jest widok na Most Europa z paralotniami
– dodaje.
Pan Maciej nie zajmuje się sztuką profesjonalnie. Malowanie to jego pasja. Jego ojciec był malarzem amatorem. Bardzo często się przyglądałem, jak on malował obrazy. Chyba coś mi zostało w genach. Nagle zacząłem wykorzystywać swoje umiejętności
– zauważa.
Sąsiedzi chwalą inwencje pana Macieja.
To niezwykła osobowość. Ma dużą wrażliwość, nie tylko jako człowiek w relacjach międzyludzkich, ale także taką estetyczną. Ten mural robi świetne wrażenie. Ludzie siadają, obserwują i się relaksują. Czują się jakby byli co najmniej gdzieś w południowej części Europy. A ja do garażu wjeżdżam jakbym zdobywał kolejne szczyty
– mówi jeden z sąsiadów, któremu pan Maciej pomalował garaż.