Co to jest: niebieskie, waży czterdzieści ton, prawie zawsze ma pierwszeństwo, ale jakimś cudem bywa niewidzialne dla kierowców? Chodzi oczywiście o tramwaj. Wrocław pełen jest miejsc, gdzie nagminnie auta wjeżdżają pod składy MPK.
Jest to szczególnie groźne właśnie teraz – jesienią, gdy szyny są śliskie i, na dodatek, zalegają na nich mokre liście:
– mówi instruktor szkolący przyszłych motorniczych, Robert Staszkiewicz z MPK Wrocław. Nasz reporter wybrał się w podróż tramwajem nauki jazdy, po najbardziej kłopotliwych dla kierowców przejazdach tramwajowych, odwiedził m.in. skrzyżowanie ul. Wystawowej i Wróblewskiego nieopodal ZOO – ZOBACZ WIDEO:
– tłumaczy instruktor. Ale choć jest tu olbrzymia liczba wypadków przez wzgląd na ruchliwość tej krzyżówki, to nie jest to wcale jedyne niebezpieczne miejsce na Wielkiej Wyspie. Duży problem stanowią tzw. „przecinki”, czyli przejazdy tramwajowe przecinające osiedlowe uliczki na Biskupinie:
…a także po drodze do Leśnicy, wzdłuż ul. Kosmonautów, np. na skrzyżowaniu ze Złotnicką czy Grabową, wymienia Robert Staszkiewicz. Kierowcy nie zwracają uwagi na jadące tramwaje i pewnie wjeżdżają na przejazd. A motorniczy, z racji masy swojego pojazdu, najczęściej nie zdąży już wyhamować. Stąd w porze jesiennej zdarza się nawet kilka wypadków w ciągu jednego tygodnia przy samej ul. Kosmonautów.
Kolejnym niebezpieczne miejsca to takie, w których torowisko schodzi nagle na jezdnie. Czy –właściwie – jezdnia wkracza na tory tramwajowe, bo zwykle tramwaj ma wtedy pierwszeństwo. Tak jest przy zjeździe z placu Grunwaldzkiego na most Grunwaldzki, na wysokości krzyżówki z ul. Polaka. Ale także przy zjeździe z ul. Traugutta w Krakowską, opowiada instruktor:
Oczywiście z racji tego, że zarówno tramwaj jak i samochód mają zielone światło – pierwszeństwo ma pojazd szynowy. Sytuacje, w której tramwaj musi ustąpić pierwszeństwa nam, należą do wyjątków:
Oczywiście tramwaj musi ustąpić także, jeżeli motorniczy widzi znak „ustąp pierwszeństwa przejazdu”. Jeżeli jednak nie jesteśmy do końca pewni, jaka organizacja ruchu panuje w konkretnym miejscu – ustąpmy. Motorniczowie szkoleni są wprawdzie, by myśleć za innych i przewidywać ich nawet najmniej typowe reakcje, ale pamiętajmy: tramwaj waży 40 ton i nie ma szansy zatrzymać się w miejscu.