442 kontrole, 133 mandaty, 90 zatrzymanych dowodów i 3 odebrane prawa jazdy. To liczby z weekendowej akcji wrocławskiej policji, która skontrowała nielegalną imprezę samochodową na Wrocławskich Bielanach.
To już kolejna akcja wrocławskiej policji, w związku z organizowaniem nielegalnych wyścigów na terenie miasta i okolic. Tak jak ostatnio celem było niedopuszczenie do wyścigów na drogach publicznych, a także ujawnienie sprawców wykroczeń.
W akcji wykorzystano między innymi oznakowane jak też nieoznakowane radiowozy wyposażone w wideorejestratory oraz specjalistyczne radiowozy zwane „ETDiE” czyli mini-stacje diagnostyczne na kołach. Pozwalają one na sprawdzenie stanu technicznego kontrolowanego pojazdu, w tym poziomu hałasu oraz przepuszczalności szyb.
Posypały się mandaty…
Funkcjonariusze sprawdzili 442 pojazdy, wśród zatrzymanych był jeden kierujący, który wsiadł za kierownicę pod wpływem środków odurzających oraz mężczyzna, który posługiwał się podrobionym prawem jazdy, a także aż 32 kierujących którzy nie stosowali się do obowiązujących ograniczeń prędkości. Policjanci wystawili 133 mandaty, dotyczących różnego rodzaju wykroczeń w ruchu drogowym, na kwotę blisko 59 tys. zł.
Kontrole policyjne zakończyły się dla 90 użytkowników „stuningowanych” pojazdów zatrzymanymi dowodami rejestracyjnymi, a dla 3 z nich zatrzymanymi prawami jazdy.
Jak przekazuje policja większość z samochodów była w złym stanie technicznym i posiadały „ryczące” tłumiki i przyciemniane metodami chałupniczymi szyby.
Wrocław to nie miejsce dla pseudodrifterów, a Ci którzy chcą „polatać bokiem” lub pościgać „na ¼ mili” niech jadą na specjalnie przygotowane do tego tory wyścigowe
– czytamy w komunikacie wrocławskiej policji