Pomelo i Podgrzybek to imiona nowych mieszkańców wrocławskiego zoo. Maluchy mają po około 30-40 kilogramów, piją mleko, zajadają się sianem i rosną jak na drożdżach. Zobaczcie sami!
Cielaki czują się dobrze i coraz chętniej wychodzą na wybieg. Żubry europejskie można oglądać w naszym zoo za Afrykarium, obok wybiegu okapi. Ekspozycja ciągle się zmienia, bo ten gatunek dobrze czuje się w naszym ogrodzie, a tegoroczne młode są już kolejnymi urodzonymi we Wrocławiu
– czytamy w komunikacie wrocławskiego zoo.
Żubry to symbol zwierzęcia, które udało się ocalić dzięki takim ogrodom, jak nasz, z czego jesteśmy szczególnie dumni. Bez tego gatunku trudno sobie wyobrazić nasze wrocławskie zoo. Warto je odwiedzić i zobaczyć tegoroczne młode na własne oczy
– zachęca Joanna Kasprzak, Prezes Zarządu ZOO Wrocław.
Dwa młode żubry we wrocławskim zoo
Żubry mają około miesiąca – Pomelo urodził się 23 września, a Podgrzybek 9 października.
Matką tego pierwszego jest Porina zwana Bydgosią, najstarsza krowa w naszym stadzie, a mamą Podgrzybka jej córka Połetka, zwana Portmonetką
– wyjaśnia wrocławskie zoo.
Skąd pomysł na takie imiona? To wymogi Księgi Rodowodowej Żubrów. Imiona wszystkich żubrów linii białowieskiej pochodzących z polskich hodowli zaczynają się literami „PO”.
Porina doczekała się już pięciu cieląt o imionach: Porfiry, Powolniak, Połetka, Porzeczka i Pomelo. Podgrzybek to szóste cielę – tym razem od od Połetki. Tatą cieląt jest jedyny byk w naszym stadzie – Pompon.
Młode cieszą się dobrym zdrowiem, są aktywne i z chęcią eksplorują wybieg. – Starszy Pomelo już interesuje się dynią, podgryza sianko, powoli będzie także próbował innych pasz i patrzył, co je matka. Oba cielaki piją jednak na razie mleko
– opowiada Łukasz Karolik, brygadzista Wydziału Ssaków Kopytnych wrocławskiego zoo.
Zwierzę uratowane od zagłady. Trochę historii
Żubry budzą słuszny respekt – nazywane są królami puszczy i już od średniowiecza opisywane były jako jeden z symboli polskich lasów. Niegdyś tylko król mógł na nie polować, ale zmieniło się to z biegiem wieków i doprowadziło do zagłady żubra. W okresie międzywojnia w polskich lasach nie było już ani jednego osobnika żubra nizinnego.
Populację żubra europejskiego (nizinnego i kaukaskiego) odtworzono z puli tak zwanych 12 założycieli – osobników w ogrodach zoologicznych i hodowlach. Obecnie populacja jest niezagrożona. Według Księgi Rodowodowej Żubrów pod koniec 2022 roku było ponad 10,5 tys. osobników na świecie i ponad 2,6 tys. w Polsce, w tym niemal 2,4 tys. żyła wolno, a reszta w hodowlach zagrodowych i ogrodach zoologicznych.
Przykład żubra pokazuje, jak ważna jest rola ogrodów zoologicznych. Naszą główną misją jest ochrona gatunkowa i zatrzymanie wymierania zwierząt w naturze
– mówi Marta Zając-Ossowska, Dyrektor Generalna wrocławskiego zoo.