Radio Gra Wrocław

Arkadiusz Rusin na dłużej w Ślęzie Wrocław

Arkadiusz Rusin zostaje na stanowisku trenera koszykarek Ślęzy Wrocław w rozgrywkach 2023/2024 Energa Basket Ligi Kobiet. Będzie to jego ósmy sezon w roli szkoleniowca dwukrotnych mistrzyń Polski.

/fot. Paweł Wala/sport.zuzka.pl/Ślęza Wrocław/

Arkadiusz Rusin pracuje w Ślęzie Wrocław od 2015 roku, kiedy to został asystentem trenera Algirdasa Paulauskasa. Efektem jego współpracy z Litwinem był pierwszy od 2002 roku medal mistrzostw Polski we Wrocławiu. Żółto-czerwone stanęły wówczas na najniższym stopniu podium, pokonując MKS Polkowice w obu meczach o brąz.

Następny sezon to pierwsze rozgrywki, w których Rusin prowadził Ślęzę jako pierwszy trener. A pod jego wodzą koszykarki 1KS-u napisały kolejną kartę w historii klubu. W rozgrywkach 2016/2017 zespół ze stolicy Dolnego Śląska był bezkonkurencyjny, wygrywając sezon zasadniczy, a następnie pokonując rywali w fazie play-off. Tym samym, 3 maja 2017 roku Ślęza Wrocław po 30 latach przerwy została mistrzem Polski w koszykówce kobiet.

W sezonie 2017/2018 wrocławianki po raz trzeci z rzędu znalazły się na ligowym podium, ponownie sięgając po brązowy medal Basket Ligi Kobiet. Żółto-czerwone, tak jak rok wcześniej, pokonały w walce o medal Wisłę CanPack Kraków.

W kolejnych latach, pomimo zdecydowanie mniejszych środków na budowę zespołu od ligowych rywalek, Ślęza wciąż pozostawała ekipą niewygodną dla każdego przeciwnika w lidze. Wrocławianki zakończyły rozgrywki 2018/2019 na 4. miejscu. Rok później miały kolejną szansę na włączenie się do walki o ligowe medale. Jednak pandemia koronawirusa i wynikający z niej lockdown nie pozwoliły żółto-czerwonym na pokazanie swojej wartości w fazie play-off.

Sezon 2020/2021 był najgorszym od powrotu Ślęzy na najwyższy poziom rozgrywkowy w 2014 roku i jedynym jak dotychczas poza najlepszą ósemką ligi. Wówczas jednak sam start 1KS-u w Energa Basket Lidze Kobiet był sukcesem.

Trener Rusin podkreślał po tym sezonie, że miejsce jego drużyny jest w TOP 8 i dotrzymał słowa, wprowadzając swój zespół do tego grona w rozgrywkach 2021/2022. Wrocławianki przez kilka kolejek przewodziły stawce EBLK, a gdyby nie problemy zdrowotne, mogły ponownie powalczyć o medale. Pomimo tego i tak zapisały się w historii tamtych zmagań. Ślęza jako jedyna drużyna w pierwszej rundzie play-offów zdołała wyrwać zwycięstwo wyżej notowanemu rywalowi, którym był AZS AJP Gorzów Wielkopolski. Gorzowianki stanęły naprzeciw 1KS-u także w zakończonym w kwietniu sezonie 2022/2023. Był to pojedynek pierwszej drużyny po sezonie zasadniczym z ósmą. I choć żółto-czerwone były blisko sprawienia niespodzianki w meczu numer jeden, ostatecznie nie zanotowały w tej serii ani jednej wygranej.

Były selekcjoner reprezentacji Polski wraca do Wrocławia na ósmy sezon za sterami Ślęzy. W trakcie minionych siedmiu lat poprowadził klub w ponad 200 oficjalnych spotkaniach, notując blisko 60% wygranych. Nadchodzące rozgrywki mają być okazją do dalszego śrubowania tego bilansu.

Jak dobrze widać, w swojej karierze nie zmieniam zbyt często klubów. Przez różne wyzwania, które stoją przed nami w ostatnich sezonach nie możemy bić się o wysokie lokaty i wrócić do ligowej czołówki. Cały czas uważam, że przez to moja praca tutaj jest nie skończona i dużo rzeczy pozostało do zrobienia. Przez ostatnie tygodnie wypracowaliśmy wspólnie z panią prezes wizję, żeby za jakiś czas nawiązać do sukcesów sprzed kilku lat i znów walczyć o najwyższe miejsca

– powiedział trener Arkadiusz Rusin.

Od kilku lat budujemy koszykarską Ślęzę Wrocław rozsądnie, długofalowo. Chcemy opierać się na solidnych fundamentach i stworzyć we Wrocławiu zespół, który będzie ze sobą grał przez kilka lat, razem wchodził na wyższy poziom, a do tego był wzmacniany klasowymi zawodniczkami z zagranicy. Za nami sezony trudne finansowo, pełne wyzwań, zarówno sportowych, jak i organizacyjnych. Wierzę jednak, że kierunek, który obraliśmy przyniesie nam wymierne korzyści i w bliskiej przyszłości nasza drużyna ponownie włączy się do czołówki Energa Basket Ligi Kobiet. Projekt, który tworzymy we Wrocławiu jest efektem wielogodzinnych rozmów, a nasz nowy dom, jakim jest KGHM Ślęza Arena, daje nam niesamowite warunki do jego realizacji

– dodaje prezes zarządu Ślęzy Wrocław Katarzyna Ziobro.

Tradycyjnie ważną kwestią jest skład, jaki zobaczymy na parkiecie KGHM Ślęza Areny już jesienią. Wszystko wskazuje na to, że w drużynie dojdzie do kilku istotnych zmian, również jeżeli chodzi o rozłożenie akcentów w zespole dwukrotnych mistrzyń Polski.

Na pewno kolejna zmiana przepisów (na parkiecie cały czas będą musiały przebywać dwie Polki, w tym jedna U-23 – red.) wymusza na wszystkich zespołach inną budowę kadry. W ostatnich latach opieraliśmy się na polskim składzie, który uzupełniały 2-3 zawodniczki zagraniczne. Nie jesteśmy w stanie konkurować z najlepszymi zespołami w Polsce w zakresie negocjacji, więc koncepcja nieco się zmieniła. Dla mnie niezwykle ważne jest, że zostają młode zawodniczki, które w poprzednim sezonie zrobiły progres i chcę z nimi pracować, żeby dalej mogły się rozwijać

– mówi szkoleniowiec 1KS-u.

Mogę zdradzić, że w tym sezonie będziemy mieć w składzie cztery zagraniczne koszykarki. Wprowadzony przepis mobilizuje drużyny do tego, żeby zawodniczki krajowe odgrywały istotną rolę i były ważnymi elementami układanki, ale kluczowe role będą spoczywać na transferach zagranicznych. Kadra będzie liczyć 12 graczy, ale planuję uzupełniać ją koszykarkami, które będą występować na co dzień w 1 lidze. Najstarsze zawodniczki naszej Akademii mają dopiero 17 lat i jeszcze nie będą stanowić o sile pierwszego zespołu, natomiast chcemy systematycznie wprowadzać je do seniorskiego grania. Tę podstawową dwunastkę chcę zamknąć w przeciągu tygodnia, maksymalnie 10 dni

– kończy trener Ślęzy Wrocław.

Pierwszą zawodniczkę, która będzie występować w żółto-czerwonych barwach w sezonie 2023/2024 poznamy już w przyszłym tygodniu.

/fot. Paweł Wala/sport.zuzka.pl/Ślęza Wrocław/