Będziemy potentatem w produkcji zdrowej żywności? Zapłacimy za to 300 mln złotych
Dolny Śląsk potentatem w produkcji leczniczej żywności? To możliwe! Władze województwa chcą, by nasz region stał się „Zieloną Doliną Żywności i Zdrowia”. Właśnie tak nazywa się program, który ma umożliwić naukowcom, rolnikom i lokalnym przedsiębiorcom masową produkcję zdrowego jedzenia.

Urząd Marszałkowski przeznaczy na to prawie 300 mln złotych:
– wyjaśnia rektor Uniwersytetu Przyrodniczego prof. Tadeusz Trziszka. Wsparcie dla żywnościowego eko-biznesu ma być bardzo konkretne:
…czyli m.in. męczących nasze społeczeństwo: otyłości, cukrzycy i miażdżycy, wyjaśnia profesor. Owe „nutraceutyki” to substancje, które pozyskujemy z natury – właśnie z warzyw, owoców, czy jaj – a które mają pomóc nam unikać chorób. Nasz region ma naprawdę rzadko spotykaną szansę zaistnieć na światowym rynku tych substancji:
– zapewnia rektor Trziszka.
Kiedyś na Dolnym Śląsku było 20 wielkich koncernów żywnościowych. Upadły, a w ich miejsce powstały niewielkie firmy rzemieślnicze. Nie mogą one jednak sprzedawać poza Dolnym Śląskiem, bo zabrania tego unijne prawo. Ale program, który wraz z województwem rozpoczyna Uniwersytet, ma szansę to zmienić.