Przedłuża się proces wrocławskiego bombera, który rok temu podłożył ładunek w autobusie pełnym ludzi. Wczoraj (27.06) sąd przesłuchał ostatniego świadka, a prokurator i obrońcy mieli wygłosić mowy końcowe. Jednak tuż przed ostatnią rozprawą adwokaci Pawła R. zażądali… zmiany uczestniczących w procesie biegłych.
Adwokaci chcą by w sprawie wypowiedzieli się specjaliści, którzy pochodzą spoza Dolnego Śląska:
„Naszym zdaniem biegli oceniali nie samo zdarzenie, a eksperyment procesowy – który jest niemiarodajny”, mówi adwokat Pawła R. Łukasz Wójcik. Chodzi o eksperyment polegający na wysadzeniu w powietrze autobusu podobnego do tego, w którym ładunek pozostawił bomber.
Prokuratura ma czas na zapoznanie się z wnioskiem do czwartku. Ale już teraz zapowiada, że wniesie o oddalenie go:
– mówi prokurator, Tomasz Krzesiewicz. Jego zdaniem – dzięki eksperymentowi udało nam się poznać, jaki zamiar miał oskarżony:
Wniosek wpłynął w ostatnim możliwym momencie:
– skomentował sędzia Marcin Sosiński. W czwartek sąd będzie zastanawiał się, czy uwzględnić wniosek obrońców. Kolejna rozprawa – 7 sierpnia.