Z policją żartów nie ma – zwłaszcza, jeżeli chodzi o żarty o bombach. Dowcipniś, który wywołał w dzierżoniowskim sądzie fałszywy alarm został potraktowany jak poważny przestępca. Widowiskowego zatrzymania - rodem z filmu akcji - dokonali tamtejsi policjanci z pionu kryminalnego.
Nieoznakowane auto zajechało drogę niedużej czerwonej terenówce. Wyskoczyło z niego trzech „tajniaków” w policyjnych kamizelkach. Dwóch trzymało samochód podejrzanego na muszce, trzeci wywlókł „kawalarza” z jego pojazdu i powalił go na ziemię. W mgnieniu oka sprawca fałszywego alarmu został skuty i wylądował na tylnym siedzeniu radiowozu. Wszystko rozegrało się w mniej niż minutę. Te wydarzenia sfilmowała policyjna kamera. „Żartowniś” to 36-letni mieszkaniec powiatu dzierżoniowskiego. Kilka dni temu zadzwonił do tamtejszego Sądu Rejonowego z informacją, że za chwilę wybuchnie bomba. Budynek musieli zabezpieczyć i sprawdzić policyjni pirotechnicy, praca sądu została wstrzymana, a wszyscy przebywający w nim – ewakuowani. 36-latek został już przesłuchany. Usłyszał zarzuty, za które grozi mu do 8 lat więzienia.
Zobacz FILM z zatrzymania – TUTAJ