Radio Gra Wrocław

Światła przy przystanku „most Grunwaldzki” doprowadzają do wypadków?

Tak twierdzą działacze z Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia. Przedwczoraj (21.03) doszło tam do potrącenia pieszego. Niebezpieczne sytuacje mają się tam zdarzać nader często. „To wina tego, że sygnalizacja świetlna w tym miejscu skłania przechodniów do ryzyka” – twierdzą aktywiści i proszą miasto o zmianę cyklu pracy świateł.

Mówi Piotr Szymański z TUMW:

170322_07

Potwierdzają to korzystający w tym miejscu z przejścia piesi. Jak twierdzą – na czerwonym się czeka, i czeka… kolejne autobusy i tramwaje uciekają. A wtedy – zdrowy rozsądek schodzi na dalszy plan:

polaka_sonda

Urzędnicy dopiero przygotują odpowiedź na pismo aktywistów, bo wpłynęło ono zaledwie przed dwoma dniami. Ale już teraz magistrat broni obecnego stanu:

170322_10

– mówi Elżbieta Maciąg i dodaje, że wzbudzanie świateł przez komunikację miejską również raczej nie wchodzi w grę. Bo autobusy i tramwaje pojawiają się tam średnio co minutę i mogłoby to zablokować ruch aut. Choć – jak zaznacza – urzędnicy oczywiście „pochylą się” nad wnioskiem.

Tu nie chodzi tylko o wygodę, podkreśla Szymański:

170322_07

– „zdarzają się też sytuacje, że piesi się po prostu nie mieszczą na wysepce” – dodaje.

Urząd jednak odpowiada: „zagrożenia na tych pasach – nie ma, do wypadków – nie dochodzi”:

170322_10

– podsumowuje Elżbieta Maciąg.

Niedawno interweniowaliśmy w podobnej sprawie na ul. Legnickiej przy centrum handlowym. Także po wypadku, do jakiego tam doszło. Wówczas usłyszeliśmy od oficera pieszego, że piesi muszą tam ustąpić pola samochodom. Ale w centrum – to właśnie dobro pieszych powinno liczyć się najbardziej.