Bezdomność w dobie pandemii. „Ciężki okres, ale i tak wolę żyć na ulicy”
Niektórzy żyją na ulicy z wyboru, inni zaś stają się bezdomnymi ze względu na trudną sytuację ekonomiczną. W czasie pandemii takich osób przybywa, a zima to dla nich trudny i niebezpieczny okres.
O tym jak wygląda życie na ulicy, gdy pogoda nie sprzyja opowiedziały nam osoby korzystające z Łaźni fundacji Caritas.
Warunkiem przyjęcia do noclegowni jest zachowanie trzeźwości. Jednak według bezdomnych to nie jedyny powód, dla którego nie korzystają z pomocy. Zapytaliśmy się ich dlaczego w tym trudnym czasie nie chce korzystać ze schronisk i noclegowni.
Krzysztof Wabnic z Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta twierdzi, że warunki w schroniskach są lepsze niż na ulicy, jednak wciąż jest to bardzo niski standard.
Ze względu na obostrzenia sytuacja we wrocławskich schroniskach i noclegowniach pogorszyła się.
Fizjoterapeuta, nauczyciel, sędzia – problem bezdomności może dotknąć każdego. Pracownicy wrocławskich placówek pomocowych przekonali się o tym już nie raz. W wielu przypadkach w grę wchodzą używki, ale nie zawsze. Zwykle nałóg jest tylko odzwierciedleniem poważniejszych problemów.
O to dlaczego ludzie wybierają bezdomność opowiedział nam Pan Marek, który niedawno podjął pracę i stara się wyrwać z nałogu.
Pan Marek docenia starania opiekunów z Towarzystwa Pomocy im. Brata Alberta. Uważa jednak, że w niektórych wypadkach taka pomoc może źle wpływać na motywację osób bezdomnych.
W tym roku Towarzystwo Pomocy im. Brata Alberta planuje otworzyć specjalną kawiarnię integracyjną, w której odbywać się będą zajęcia mające na celu aktywizację zawodową bezdomnych.
