W 2015 z portu na Strachowicach odleciało o ponad jedną dziesiątą więcej pasażerów niż rok wcześniej. Choć po zamachach na turystów w tak popularnych miejscach wypoczynku jak Tunezja, wyraźnie rzadziej latamy z biurami podróży – to coraz chętniej korzystamy z samolotów latających po Europie.
To dotyczy tak tanich, jak i tradycyjnych linii – mówi prezes Portu Lotniczego we Wrocławiu Dariusz Kuś.
Jak dodaje, to zasługa przede wszystkim tego, że Wrocław się rozwija. W mieście otwiera się co raz więcej filii międzynarodowych koncernów. A to generuje spory ruch na kierunkach popularnych wśród biznesmenów i pracowników sektora nowych technologii – jak chociażby Wrocław-Monachium.
W tym roku ma paść kolejny rekord. Zarząd lotniska spodziewa się, że obsłuży ono 2,5 miliona pasażerów.