Śląsk Wrocław przegrał w pierwszym meczu w nowym roku

Śląsk spotkanie rozpoczął z przytupem. Już w 8 minucie przed szansą na bramkę stanął Samiec-Talar, który popisał się płaskim strzałem z szesnastego metra. Bramkarzowi gości udało się jednak sparować piłkę na rożny.

Kolejną wyśmienitą okazję do objęcia prowadzenia gospodarze mieli w 38 minucie. Nahuel rozpędził się na lewym skrzydle, minął kilku rywali, wpadł w pole karne i podciął piłkę, która spadła pod nogi Exposito, ten oddał strzał z dziewiątego metra, lecz fatalnie spudłował.

Tuż przed przerwą kolejne akcje zmarnowali piłkarze Śląska Wrocław. Najpierw o centymetry chybił Samiec-Talar. Następnie mocny strzał z lewego skrzydła Nahuela obronił Cojocaru. Do dobitki dopadł Schwarz, który z okolicy 11 metra spudłował na pustą bramkę.

Po przerwie w natarciu dalej byli trójkolorowi, jednak nie przełożyło się to na gola. W 70 minucie czujność Rafała Leszczyńskiego sprawdził Kamil Grosicki. Golkiper gospodarzy wykazał się jednak fenomenalną interwencją.

Śląsk tyle szczęścia nie miał już dwie minuty później. Po kolejnej fantastycznej akcji Kamila Grosickiego, bramkę na 1:0 zdobył Ulvestada.

Porażka zepchnęła piłkarzy Śląska Wrocław na drugie miejsce w tabeli. Prowadzi Jagiellonia Białystok z taką samą ilością punktów co Śląsk (41), jednak białostoczanie mają lepszy bilans bramkowy.

Autor: Kamil Durkacz